Z Jarosławem Rolińskim, dyrektorem Departamentu Ochrony Ziemi w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie rozmawiał Artur Kowalczyk.
Jaka jest obecnie w Polsce skala przetwarzania odpadów komunalnych w Instalacjach Termicznego Przekształcania Odpadów Komunalnych (ITPOK)?
– Eksploatowanych jest obecnie 9 spalarni, gdzie termicznemu przekształcaniu poddawane są odpady komunalne lub odpady wytworzone z odpadów komunalnych, tzw. pre RDF. Rocznie to około 1,1 mln Mg odpadów. Z kolei do wytworzenia paliwa alternatywnego stosowanego w cementowniach wykorzystuje się około 1 mln Mg odpadów komunalnych. Finalnie termicznemu przekształceniu podlega ok. 16 proc. odebranych odpadów komunalnych wobec średniej w UE wynoszącej 27 proc.
Limit wydajność ITPOK-ów
Jakie są potrzeby związane z wydajnością instalacji?
– Bardziej niż o planach można mówić o potrzebach. Nie istnieje jeden zintegrowany inwestor, który zaplanuje i zrealizuje budowę wszystkich spalarni. Każdy obiekt ma charakter lokalny lub regionalny i stanowi pochodną planów zróżnicowanych podmiotów. W przypadku podmiotów komunalnych wiodącą przesłanką jest realizacja zadań własnych samorządu zaś w przypadku komercyjnych przesłanka ekonomiczna. Chcąc oszacować potrzeby należy odnieść się do przewidywanej masy wytwarzanych odpadów komunalnych, wobec których termiczne przekształcanie stanowi jeden z nieodzownych procesów. Można przyjąć, że docelowo w sposób niekolidujący z wymaganymi poziomami recyklingu termicznemu przekształceniu powinno podlegać ok. 30 proc. wytwarzanych odpadów komunalnych a do tego uwzględnić wspomagającą rolę cementowni. Krajowy Plan Gospodarki Odpadami 2022 brakującą wydajność ITPOK w 2034 r. określa na ponad 3 mln Mg/a [1].
A gdyby się pokusić o statystyczną analizę sytuacji…
– Stan przeszły jest stanem ewidencyjnym wynikającym z obowiązkowej sprawozdawczości. Problemem jest często spekulatywna prognoza. Ale można dokonać pewnej uproszczonej analizy. W Polsce średnio wytwarza się ok. 350 kg/Mk rocznie. Średnia europejska wynosi ponad 500 kg/Mk rocznie i nie maleje. Nie ma podstaw uważać, że bogacąca się Polska nie będzie również dorównywać średnim poziomom wytwarzania odpadów. Średnim, bo maksymalne poziomy w krajach najbogatszych i być może prowadzących najbardziej wiarygodną statystykę sięgają ponad 800 kg/Mk rocznie. Założywszy średni poziom wytwarzania oraz uwzględniając 10 proc. rezerwy wydajności zapewniające bezpieczeństwo systemu brakująca wydajność ITPOK wynosi ok. 3,5 mln Mg/a. Reasumując to co jest teraz, w trakcie budowy i w sposób względnie skonkretyzowany zaplanowane, nie osiąga wymiaru, który jednocześnie zaspokoi potrzeby i uwzględni wymagane poziomy recyklingu. Cały czas problem stanowi deficyt wydajności instalacji termicznych i brak odpowiedzi na pytanie: Co robić z odpadami? Na poziomie lokalnym kierować się trzeba dwoma przesłankami. Ile mamy odpadów i jakie mamy potrzeby i możliwości wykorzystania wytwarzanego ciepła. Biorąc pod uwagę, że tak jak już wskazałem wyżej, odpadów w przewidywalnej perspektywie nie zabraknie, faktycznym limitem wydajności ITPOK pozostaje zapotrzebowanie na energię cieplną „w podstawie” tj. w okresie letnim.
Pojawiają się wątpliwości czy RDF, choć zgodny z dyrektywą RED II, jest też odpadem?
– Spotykając się z informacją o „spalarniach na RDF” w większości przypadków nie mamy do czynienia z instalacjami, w których przetwarzane będzie standaryzowane paliwo. Obecnie realizowane i planowane placówki dedykowane są w szczególności tzw. odpadom resztkowym (”czarny worek”). Z nich uprzednio w sortowniach wyodrębniono odpady nienadające się do recyklingu oraz niepalną frakcję mineralną. Ponadto do spalarni kierowane będą zbierane selektywnie też zawartości żółtego i niebieskiego worka, odpady stanowiące zanieczyszczenia lub niemożliwe do recyklingu. Uproszczając, strumień odpadów komunalnych można podzielić na bioodpady nadające się do kompostowania lub fermentacji, nadające się do recyklingu odpady surowcowe, niepalne odpady inertne, czyli mineralne. Oraz odpady pozostałe, czyli takie, które mają potencjał energetyczny a ich recykling jest niemożliwy lub nieuzasadniony ze względów środowiskowych lub ekonomicznych. Termiczne przekształcanie ma rozwiązać problem zagospodarowania tych ostatnich.
A co się teraz dzieje?
– Na zaawansowanym etapie jest realizacja finansowanych m.in. ze środków UE dwóch instalacji: w Gdańsku i w Olsztynie. Przy dofinansowaniu ze środków NFOŚiGW budowany jest ITPOK w Krośnie. Bez udziału środków NFOŚiGW trwa ważna rozbudowa ITPOK na Targówku w Warszawie. Zawarte zostały umowy o dofinansowanie kolejnych 7 instalacji, a dla dwudziestu kilku projektów trwa ocena wniosków o dofinansowanie. Realizacja wszystkich tych zamierzeń spowodowałaby jakościową zmianę systemu gospodarowania odpadami komunalnymi w Polsce.
Cementowanie a gospodarka odpadów
Muszą być to odrębne zakłady czy też mogą stanowić element np. elektrociepłowni albo cementowni?
– Zarówno w elektrociepłowniach, jak i cementowniach w których jako paliwo stosuje się odpady, zachodzi proces termicznego ich przekształcania. Mówiąc jednak o ITPOK-ach zwykle myślimy o instalacjach odzysku energii, które faktycznie są elektrowniami lub elektrociepłowniami. Nie ma istotnej różnicy pomiędzy elektrociepłownią zasilaną paliwem kopalnym a tą, w której źródłem energii są kaloryczne odpady. Oczywiście ITPOK ma bardziej rozbudowany blok oczyszczania spalin, inaczej rozwiązane jest zadawanie odpadów – paliwa, odmiennie wygląda postępowanie z produktami spalania. Generalnie do tego typu instalacji stosuje się jednocześnie regulacje prawne właściwe dla energetyki i gospodarki odpadami. Jednak istota procesu technologicznego jest ta sama. Obiektywne uwarunkowania lokalizacji elektrociepłowni tradycyjnych i elektrociepłowni „na odpady” mają tożsamy charakter i między innymi obejmują dostępność infrastruktury umożliwiającej odbiór energii elektrycznej i ciepła. Planowane i realizowane spalarnie stanowią obecnie z założenia element systemów ciepłowniczych i tak są lokalizowane. Realizacja instalacji przetwarzających odpady w sąsiedztwie lub w ramach istniejącej elektrociepłowni jest w tym kontekście częstym rozwiązaniem, umożliwiając wykorzystanie istniejącej infrastruktury, co znacząco może obniżyć koszty.
Zapytam jeszcze o cementownie.
– Zajmują bardzo istotne miejsce w systemie zagospodarowania odpadów. Należy jednak zauważyć, że wymagają one głęboko przetworzonego paliwa spełniającego restrykcyjne wymagania ze względu na podstawowy realizowany cel, którym jest wytwarzanie cementu, bez ryzyk dla jakości produktu. Zatem spalarnie, elektrociepłownie na odpady, dedykowane są technicznie i technologicznie odpadom w wersji pierwotnej, a w przypadku cementowni odpady należy przetworzyć, „podrasować”, tak aby spełniały wymagania technologiczne cementowni. Obydwie formy wykorzystania odpadów jako paliwa należy traktować nie jako konkurencyjne. lecz komplementarne i w pełni wykorzystywać ich potencjał. Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, by koszty zagospodarowania odpadów jako paliwa w cementowniach były racjonalne i nie stanowiły skrośnego finansowania (pokrywanie kosztów danej inwestycji przychodami pochodzącymi innego rodzaju działalności gospodarczej przyp. red) produkcji cementu z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Opłacalność okiem mieszkańca
Jakie są obecnie koszty spalenia tony odpadów RDF?
– Trudno o jednoznaczną odpowiedź. W ostatnich latach ceny jakie trzeba było zapłacić za legalne pozbycie się tony palnych odpadów preRDF bardzo się zmieniały, sięgając nawet tysiąca kilkuset złotych. Obecnie można mówić o 500 zł za tonę i więcej. Odmiennie wyglądają ceny jakie trzeba zapłacić w ”swojej” spalarni: od stu kilkudziesięciu do ok. 300 zł za tonę. Tak więc budując spalarnię dostawca odpadów może „zyskać” od 200 do ponad 300 zł w przeliczeniu na tonę odpadów palnych, a ponadto stabilność cen i warunków odbioru. Po stronie odbiorców, wytwórców energii, opłacalność opiera się o porównanie z zakupem innych surowców energetycznych. Pytanie, czy lepiej zapłacić ponad 1000 zł za tonę węgla, czy też dostać 400 zł za ekwiwalentne energetycznie 2 tony preRDF? Na dodatek, to źródło surowca energetycznego, jest jak niezależna od koniunktury własna kopalnia o niewyczerpalnym złożu. Stabilność i oszczędność najpełniej ujawniają się przy zintegrowanym prowadzeniu przez gminę gospodarki komunalnej w zakresie zarówno zaopatrzenia w ciepło jak i gospodarowania odpadami komunalnymi.
Inaczej „opłacalność” rozumieją zwykli ludzie.
– Mieszkańcy wytwarzają odpady, które trzeba zagospodarować. Potrzebują ciepła w swoich domach i ciepłej wody w kranach. Koszty zaspokajania tych potrzeb ponoszone są przez nich w ramach opłat. Opłaca się także rozwiązanie pozwalające sprawić, by łączne obciążenia były jak najniższe. Przykładem budowa ITPO z odzyskiem energii na potrzeby mieszkańców, których nie obchodzą składniki ponoszonych kosztów. W rozpisce czynszu są odrębne pozycje dotyczące odpadów, ciepłej wody, czy też ogrzewania, a koniec końców ważna jest łączna kwota przelewana do administracji budynku.
Spróbujmy w sposób bardzo przybliżony rozważyć jakie skutki wobec tych kosztów niesie wykorzystanie potencjału energetycznego odpadów komunalnych. Załóżmy, że mieszkaniec średnich i większych miast, czyli takich w których funkcjonuje system ciepłowniczy wytwarza ok. 400 kg odpadów komunalnych rocznie. Z tego 30 proc., czyli 120 kg to frakcja energetyczna przeznaczona do przekształcenia termicznego. Obecnie jest tego więcej, ale przyjmijmy wielkości docelowe. Aby pozbyć się tych odpadów, przekazać do kolejnych uprawnionych posiadaczy, gdzie nie mamy „własnych” ITPOK trzeba zapłacić ok. 500 zł/Mg. Roczne koszty zagospodarowania frakcji palnej przeliczone na jednego mieszkańca wynoszą więc ok. 60 zł.
Przyjmijmy, że koszty zakupu i dostawy węgla wynoszą ok. 1000 zł/Mg (to wielkość oczywiście istotnie zaniżona). Wartość opałowa preRDF stanowi ok. połowowy wartości opałowej węgla używanego w ciepłowniach tak więc 120 kg frakcji energetycznej wytwarzanej przez mieszkańca jest równoważne 60 kg paliwa kopalnego. Zatem wykorzystanie preRDF jako paliwa pozwala na uniknięcie kosztów zakupu węgla w wysokości ok. 60 zł w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Resumując, wobec wariantu w którym potrzeby ogrzewania zaspokaja źródło zasilane węglem a odpady palne przekazujemy „na zewnętrz”, wykorzystania potencjału energetycznego odpadów powoduje zaoszczędzenie dla 1 osoby ok. 120 zł.
ITPOK a ograniczenie składowania
W jakim zakresie pozwala to na zmniejszenie strumienia odpadów kierowanego na wysypiska?
– Produkty procesu termicznego przekształcania odpadów wraz z odpadami pochodzącymi z oczyszczania spalin stanowią ok 30 proc. masy odpadów poddanych przekształceniu. Zarówno żużle jak popioły w rosnącym stopniu są poddawane odzyskowi lub recyklingowi przede wszystkim przy wytwarzaniu kruszyw i innych materiałów budowlanych. Finalnie do składowania pozostaje nieistotna część odpadów nie przekraczająca kilku procent ich pierwotnej masy. Realność ograniczenia składowania odpadów w następstwie rozwoju technologii termicznych potwierdzają doświadczenia z innych krajów. W Belgii, Finlandii Niemczech, Holandii Danii, Szwecji, czy Austrii termicznemu przekształceniu poddaje się od 31 proc. do nawet 60 proc. odpadów komunalnych, a w żadnym z tych krajów poziom składowania odpadów komunalnych nie przekracza 2 proc. ich masy. Czyli bez wystarczającego rozwoju wydajności ITPOK osiągnięcie do 2035 r. wymaganego ograniczenia składowania do 10 proc. będzie niemożliwe.
Tego rodzaju odpady nie powinny i nie będą mogły trafiać na składowiska.
– Regulacje art. 105 ustawy na odpadach wskazują, że składowaniu powinny podlegać wyłącznie odpady przetworzone. Zgodnie z Rozporządzeniem Ministra Klimatu i Środowiska z dnia 28 grudnia 2022 r. w sprawie mechaniczno-biologicznego przetwarzania niesegregowanych (zmieszanych) odpadów komunalnych, odpady powstałe w procesie mechanicznego przetwarzania, klasyfikowane jako odpady o kodzie 19 12 10 i 19 12 12, czyli RDF lub pre-RDF, mogą być przetwarzane w procesie odzysku R1 albo unieszkodliwiania D10 – pod tymi kodami kryje się przekształcanie termiczne. Rozporządzenie Ministra Gospodarki z dnia 16 lipca 2015 r. w sprawie dopuszczania odpadów do składowania na składowiskach określa m.in. kryteria, które muszą spełnić odpady komunalne (z grupy 20) oraz pre RDF (19 12 12), aby dopuszczalne było ich składowanie.
Maksymalne ciepło spalania wynosi 6 MJ/kg sm. Tymczasem wszystkie interesujące nas odpady cechuje wyższe ciepło spalania. Najogólniejszą przesłankę właściwie uporządkowanego systemu gospodarowania odpadami stanowi, określona w dyrektywie w sprawie odpadów i implementowana art. 17 ustawy o odpadach, hierarchia sposobów postępowania z odpadami. Unieszkodliwiać należy odpady, które nie można poddać odzyskowi (w tym przekształcaniu termicznemu). Z kolei składujemy wyłącznie odpady, których nie da się w inny sposób unieszkodliwić.
Oczywiście można zapytać dlaczego? Czy te regulacja mają sens?
– Konkretyzują dwa komplementarne założenia. Po pierwsze nie marnotrawić zasobów, tj. paliwa, energii, która tkwi w odpadach i przestrzeni, którą zajmują rozrastające się składowiska. Po drugie nie szkodzić. Zabezpieczenie każdego składowiska ma charakter czasowy, bo zabezpieczeń wiecznych nie ma. Ponadto w bryłach składowisk zachodzą procesy mineralizacji, powodując rozłożone w czasie rozproszone emisje.
Ochrona środowiska czy szkody?
ITPOK-i chronią środowisko czy są szkodliwe?
– Pytanie to zawiera w sobie dwa odrębne aspekty. Po pierwsze dotyczy wpływu termicznego przekształcania na zmniejszenie presji, jaką na środowisko wywiera cały system gospodarowania odpadami. Po drugie dotyka oddziaływania na środowisko emisji samego procesu termicznego przekształcania i konkretnych instalacji.
Odnosząc się do prośrodowiskowego odziaływania ITPOK, system odpowiada na realną potrzebę zagospodarowanie odpadów. Termiczne przekształcanie dotyczy odpadów, nienadających się do recyklingu, mających potencjał energetyczny. Co się dzieje z nimi, jeżeli brak ITPOK, a składowanie w większości przypadków jest prawnie niedopuszczalne? Mniejsze zło, jeżeli podlegają jednak unieszkodliwianiu przez składowanie na spełniających wszelkie wymogi składowiskach. Gorzej jeżeli, jak się zdarza, są porzucane lub płoną w magazynach powodując emisje całkowicie niekontrolowane. Tak więc przy braku odpowiedniej wydajności ITPOK, system gospodarowania odpadami komunalnymi jest niefunkcjonalny i stanowi czynnik sprzyjający rozwojowi szarej strefy. Warto przypomnieć założenia gospodarki o obiegu zamkniętym. Powinna charakteryzować się zasobooszczędnością w zakresie surowcowym i energetycznym oraz gospodarki przestrzennej. ITPOKi pozwalają na uzyskanie potencjału energetycznego tych odpadów, które innej wartości już nie posiadają, a jednocześnie ograniczają składowanie. Do rozważenia jest likwidacja zamkniętych już składowisk poprzez wydobycie zdeponowanych tam odpadów, ich odzysk energetyczny i przywrócenie terenów do użytkowania.
A co do wpływu na środowisko jaki wywierają prawidłowo zaprojektowane i spełniające obowiązujące standardy spalarnie, a takimi są wszystkie istniejące i realizowane instalacje. Wielkość faktycznie pomierzonych emisji dowodzi, że nie mają one żadnego znaczenia dla negatywnych zmian tła, tj. otoczenia w którym funkcjonują. Możliwe są sytuacje w których to tło cechuje większe stężenie niektórych zanieczyszczeń niż wyrzut z komina. Realną uciążliwością jest transport odpadów do spalarni i wywóz produktów spalania. Optymalizacja w tym zakresie wymaga właściwej lokalizacji i dostosowanych rozwiązań lokalizacyjnych. Jednak uciążliwość ta wiąże się z każdą instalacją energetyczną, w której stosujemy paliwo stałe. I jeszcze jedno spostrzeżenie. Powietrze poprocesowe oczywiście zawiera mniej tlenu, a więcej dwutlenku węgla. Jest to istotą procesu spalania. Trzeba mieć nadzieję, że troska o zmiany klimatu nie przerodzi się w klimatyczną histerię i pozwoli dostrzec, że systemy ciepłownicze z wyjątkiem nielicznych sytuacji, gdzie wystarczające są źródła geotermalne, wymagają spalania takich, czy innych paliw. Nie chodzi więc tu o odpady, a o to, czy chcemy, aby ludzie marzli i myli się w zimnej wodzie.
Energetyczna “wymiana”
ITPOK-i są elementem krajowego systemu ciepłowniczego?
– Bardziej adekwatne jest odniesienie się do lokalnych systemów ciepłowniczych. Krajowy system ciepłowniczy należy traktować jako pojęcie umowne. Zintegrowana infrastruktura nie istnieje i nie może istnieć, a zaspokajanie potrzeb mieszkańców w tym zakresie należy do zadań własnych gminy. Wracając do pytania. W tych miejscowościach, gdzie potrzeby w zakresie ciepłej wody lub ogrzewania zaspokajane są w oparciu o sieć ciepłowniczą, istnieje obiektywne zapotrzebowanie na energię cieplną, która musi do sieci być wprowadzana. W warunkach miejskich rozwój sieci ciepłowniczych w miejsce lokalnych palenisk jest podstawową drogę ograniczenia emisji.
Jednocześnie na tym samym terenie wytwarzane są odpady komunalne, których część ma wartość energetyczną, zaś ich recykling niezasadny. Unieszkodliwienie ich poprzez składowanie jest zwykle niezgodne z prawem a zawsze marnotrawstwem. Skoro mamy z jednej strony zapotrzebowanie na źródło energii, a z drugiej konieczność zagospodarowania wytwarzanych przez każdego z nas odpadów, racjonalnym jest to połączyć. Wytwarzanie ciepła z odpadów już teraz ma konkretny, wymierny efekt. Mówimy o ok. 3,5 tys. TJ ciepła i ponad 400 tys. MWh energii elektrycznej w 2020 r. Potencjał to nawet 10 proc. ogólnego zapotrzebowania na ciepło sieciowe.
Zatem ITPOK-i dają duże możliwości…
– I to dwojakiego rodzaju. Uzupełniają system gospodarowania odpadami komunalnymi czyniąc go kompletnym poprzez przetwarzanie odpadów, które do recyklingu się nie nadają. Jednocześnie stabilizują lokalny system ciepłowniczy dodając źródło częściowo odnawialnej energii opierającej się o „darmowe” paliwo, którego podaż i warunki dostawy są niezależne od koniunktury gospodarczej, uwarunkowań makroekonomicznych, czy kryzysowych sytuacji geopolitycznych. Ich wykorzystanie należy w szczególności do włodarzy gmin a ostatecznym beneficjentem mieszkańcy.
Pomoc w budowie
NFOŚiGW pomaga w budowie tego rodzaju zakładów.
– Fundusz działa zgodnie ze swoją określoną w ustawie prawo ochrony środowiska właściwością, czyli udzielając dofinansowania na przedsięwzięcia służące środowisku. Z istniejących spalarni, 6 zrealizowano przy wykorzystaniu środków UE w perspektywie finansowej 2007-2013 w ramach działań, które wdrażał NFOŚiGW. W kolejnej perspektywie 2014-2020 doszły kolejne dwie instalacje. Większość z nich zyskała uzupełniającą pożyczkę z środków własnych NFOŚiGW. Łącznie na te osiem obiektów przeznaczono prawie 3,5 mld zł dofinansowania z środków UE i krajowych. Kontynuacją wsparcia z środków UE stanowi finansowanie opierające się wyłącznie o środki własne, w tym pochodzące z Funduszu Modernizacyjnego, którego jesteśmy operatorem. Ofertę taką już od 2015 r. znajdujemy w programie priorytetowym NFOŚiGW Racjonalna gospodarka odpadami. W grudniu ubiegłego roku zakończył się nabór, którego budżet wynosił 6 mld zł. Złożono wnioski o dofinansowanie 39 instalacji na łączną kwotę przekraczającą 10 mld zł. Zawarto część umów, trwa ocena pozostałych wniosków. Dofinansowanie łączy w sobie komponent zwrotny i dotacyjny z uwzględnieniem regulacji dotyczących dopuszczalności pomocy publicznej.
Jakiego rodzaju ITPOK-i wspieracie finansowo i jakie muszą spełniać wymogi?
– Powszechnie obowiązujące standardy emisyjne dla ITPOK-ów są wystarczająco restrykcyjne i nie ma potrzeby ustalania dodatkowych wymagań w tym zakresie przez NFOŚiGW. Nie preferujemy żadnego rozwiązania technicznego. To rola i ryzyko inwestora. Oceniając aspekt ekonomiczny weryfikujemy wiarygodność wieloletniej prognozy finansowej projektu. Ważną okolicznością jest ocena, jak projekt wpłynie na obciążenia mieszkańców w zakresie gospodarki odpadami lub ogrzewania i ciepłej wody. Ważną rolę odgrywa wykazanie przez wnioskodawcę – inwestora, że inwestycja jest właściwie zwymiarowana i rozwiąże lokalne lub ponadlokalne zapotrzebowanie na zagospodarowanie frakcji palnej odpadów komunalnych. A jednocześnie odpowiada potrzebom lokalnego systemu ciepłowniczego. Wspieramy wyłącznie instalacje, w których w oparciu o odpady jako paliwo energia, wytwarzana będzie w warunkach wysokosprawnej kogeneracji, a ciepło przekazywane do publicznej sieci.
Odbiór społeczny
Jak fundusz ocenia odbiór społeczny tego rodzaju inwestycji?
– Zagadnienie to należy rozpatrywać na dwóch poziomach. Szerszym, ogólnokrajowym, gdzie nieco abstrakcyjnie można ocenić poziom wiedzy tak społeczeństwa, jak i administracji w zakresie właściwego gospodarowania odpadami, jego uwarunkowań, realnych zagrożeń, czy też potrzeb. I lokalnym. Tam gdzie realnie planuje się budowę spalarni lub innej instalacji gospodarowania odpadami. Obraz nie jest jednorodny. Są przypadki, gdzie przygotowanie i realizacja inwestycji przebiegają bez atmosfery konfliktu i sporu.
Nie jest to niestety wyłączną regułą. Społeczność lokalna ma prawo do wiedzy. Gospodarowanie odpadami stanowi zaspokojenie potrzeb każdego z nas, a spalarnie, biogazownie, sortownie, czy też również w zakresie niezbędnym składowiska służą temu, by potrzeby te zaspokajać efektywnie, niedrogo i bez uszczerbku dla środowiska. Mieszkańcy mają też oczywiste prawo do własnej oceny. Mogą posiłkować się pomocą ekspertów, korzystać z pomocy działających w dobrej wierze tzw. organizacji ekologicznych. Nie wszyscy muszą być zwolennikami inwestycji i częstokroć ich uwagi uwidaczniają rzeczywiste słabości prezentowanych zamierzeń. Problemem dotyczy, jak bym to określił, kategoria profesjonalnych przeszkadzaczy. Organizacji, osób, różnych podmiotów, które wyspecjalizowały się w utrudnianiu procesu przygotowania inwestycji. Uczyniły z siebie samozwańczych przedstawicieli społeczności lokalnej, bazując na emocjach i unikając rzeczowej rozmowy, a przede wszystkim nie ponosząc żadnej odpowiedzialności za skutki swoich działań.
Właściwą odpowiedzią jest profesjonalizm i determinacja inwestorów oraz administracji publicznej, a w szczególności włodarzy gmin i miast. Otwartość na uwagi, elastyczność w granicach dozwolonych prawem, unikanie przeregulowania, odporność na „zakrzyczenie”, dadzą szansę na sukces przy uwzględnieniu wszystkiego tego, co uwzględnić należy. Po stronie samorządów gminnych przy dyskusji z mieszkańcami istotna wydaje się też refleksja, co do rozwiązań alternatywnych i kosztów jakie mogą przynieść.
Konkretyzując. Jeżeli gmina nie ma racjonalnej alternatywy dla zagospodarowania frakcji palnej nienadających się do recyklingu odpadów komunalnych prócz ich termicznego przekształcenia, to unikanie trudnej decyzji niczego nie rozwiąże. Mało tego, przyniesie jedynie koszty, które znajdą odzwierciedlenie w opłatach ponoszonych przez mieszkańców. I tu jeszcze słowo o wspomnianym na wstępie powszechnym poziomie wiedzy i akceptacji. Warto rozważyć rozszerzenia przekazu, by nie obejmował wyłącznie najbardziej preferowane działania jakimi są zapobieganie powstawania odpadów i recykling, co może stwarzać mylne wrażenie, że to wystarczy. Upowszechnienie wiedzy, że termiczne przekształcanie jest komponentem uzupełniającym, lecz niezbędnym, nie rodzi żadnych istotnych emisji, daje tanie ciepło do domów, ułatwiłoby każdemu ocenę lokalnych rozwiązań oraz zwiększyłoby odporność na niemerytoryczne zarzuty.
Przewaga ITPOK-ów nad składowaniem
A kwestia wykorzystania pozostałości poprocesowych z termicznego przekształcania odpadów?
– Nie ma obecnie problemów technologicznych, czy też prawnych z wykorzystaniem zasadniczej części odpadów poprocesowych i innych odpadów powstałych w związku z termicznym przekształcaniem odpadów. Opierać się możemy zarówno o polskie doświadczenia w kilkuletniej już eksploatacji nowoczesnych ITPOK-ów jak i doświadczenia europejskie, związane z eksploatacją kilkuset obiektów. Obecnie większość odpadów poddawana jest odzyskowi lub recyklingowi w szczególności przy produkcji kruszyw lub innych materiałów budowlanych lub jako podsadzki.
Możemy mówić o przewadze utylizacji odpadów w ITPOK-ach nad ich składowaniem?
– Składowanie to marnowanie potencjału. Pytanie można sformułować inaczej. Czy lepiej wyrzucić i zmarnować, pozostawiwszy ciężar dla środowiska na przyszłe lata, czy wykorzystać z pożytkiem dla ludzi bez uszczerbku dla środowiska? Unieszkodliwianiu poprzez składowanie powinny podlegać wyłącznie odpady bez jakiegokolwiek potencjału, czy materiałowego, czy energetycznego. Rezygnację z odzysku energii na rzecz składowania można określić jako: zróbmy cokolwiek z odpadami bez względu na ekonomię, dobro mieszkańców i środowisko. Realną, obiektywna potrzebą jest zagospodarowanie odpadów w sposób oszczędny, traktować je jako zasób, wartość, by mieszkańcy płacili jak najmniej, a środowisko było chronione.
Odpady należy zbierać selektywnie, podawać mechanicznemu sortowania i doczyszczaniu, a następnie w maksymalnym możliwym technologicznie i uzasadnionym ekonomicznie zakresie poddawać recyklingowi biologicznemu, surowcowemu i w przyszłości chemicznemu. Z odpadów, które do recyklingu się nie nadają trzeba odzyskać energię, a pozostałość nienadająca się „do niczego” składować. Wszystkie te komplementarne procesy są niezbędne dla osiągnięcia obowiązkowych celów w zakresie recyklingu i składowania. Dla każdego lokalnego, gminnego systemu mogą być one realizowane w sposób odmienny. Jednak rezygnacja ze stworzenia warunków termicznego przekształcenia odpadów, które tego wymagają, nie rozwiązuje problemu lecz prowadzi do pozostawienia dysfunkcjonalnego systemu gospodarowania odpadami, co finalnie obciąży mieszkańców. Na wielkie uznanie zasługują liczni włodarze gmin, inwestorzy, którzy z determinacją, konsekwentnie, krok po kroku, realizują to co obiektywnie niezbędne. Życzę im powodzenia.