W Polsce funkcjonuje dziewięć instalacji termicznego przekształcania odpadów. W najbliższych latach ich liczba może się zwiększyć czterokrotnie. Do 30 grudnia 2022 można było składać wnioski na finansowe wsparcie budowy ITPO. Zainteresowanie inwestorów okazało się ponad trzykrotnie większe od zakładanej pierwotnie alokacji programu.
NFOŚiGW przygotował specjalny program wsparcia budowy instalacji termicznego przekształcania odpadów. Jego realizacja miała pomóc branży ciepłowniczej w transformacji energetycznej z jednej strony oraz w zagospodarowaniu termicznej frakcji odpadów z drugiej. W programie zarezerwowano pierwotnie 3 mld zł. Z tej puli 2 mld zł to środki pochodzące z Funduszu Modernizacyjnego (FM) – nowego instrumentu Unii Europejskiej skierowanego na unowocześnianie sieci energetycznych i poprawę efektywności energetycznej. Ostatecznie planowane środki zostały zwiększone do 6 mld zł.
Dofinansowanie w postaci dotacji i pożyczek przeznaczyć można na budowę nowych, rozbudowę lub modernizację istniejących instalacji termicznego przekształcania odpadów wytworzonych z odpadów komunalnych z wytwarzaniem energii w warunkach wysokosprawnej kogeneracji.
Cel – stworzenie zintegrowanej sieci instalacji gospodarowania odpadami
Celem programu jest realizacja zasad gospodarki odpadami, a w szczególności hierarchii sposobów postępowania z odpadami, poprzez utworzenie i utrzymanie w kraju zintegrowanej i wystarczającej sieci instalacji gospodarowania odpadami oraz budowanie świadomości ekologicznej społeczeństwa zgodnie z celem programu oraz zapobieganie powstawania odpadów a także wspieranie inwestycji w modernizację systemów energetycznych i poprawę efektywności energetycznej – określono w ogłoszeniu o naborze wniosków do programu.
Zainteresowanie zadało kłam sceptykom
W Europie funkcjonuje około 500 instalacji odzysku energii z odpadów. Najwięcej jest ich w krajach wysokorozwiniętych (tzw. starej Unii). Pod tym względem Polska jest outsiderem. Działa u nas zaledwie kilka instalacji, których łączne moce przerobowe (liczone wraz z instalacjami działającymi w cementowniach) są daleko niewystarczające do potencjału energetycznego drzemiącego w wytwarzanych w kraju odpadach komunalnych. Nie tylko oznacza to stratę, ale także istotny problem związany z legalnym zagospodarowaniem frakcji kalorycznej odpadów komunalnych, których ze względów ekologicznych nie wolno składować. Potrzeba powstania nowych instalacji wydawała się od lat oczywista. A nie dla wszystkich. Nie brak było głosów, że liczba i potencjał istniejących instalacji jest całkowicie wystarczający, że technologia termicznego odzysku energii jest nieefektywna, przestarzała i powinna przejść do lamusa. I choć brak alternatywnej formy legalnego zagospodarowania frakcji energetycznej można było mieć wątpliwości po czyjej stronie jest prawda.
Wyniki naboru NFOŚiGW jednoznacznie wskazują jakie jest realne zapotrzebowanie na tego typu instalacje. Wraz z końcem 2022 roku złożono 39 wniosków o dofinansowanie inwestycji związanych z termicznym przekształcaniem odpadów. Kwota niezbędna na realizację wnioskowanych inwestycji to niemal 17 mld zł. Ze wspomnianych 17 mld zł, łączna kwota wnioskowanego dofinansowania wynosi niemal 10,5 mld zł z czego 3 mld 65 mln zł to wnioski o dotacje, a pozostałe niemal 7 mld 400 mln zł to wnioski związane z pożyczkami. W praktyce oczywiście oznacza to, iż zakładana pierwotnie kwota 3 mld zł dofinansowania okazała się za mała na dofinansowanie wszystkich planowanych i wnioskowanych inwestycji.
Pula środków na program wsparcia budowy instalacji termicznego przekształcania odpadów w Polsce w marcu 2023 wzrosła do 6 mld. Tym samym, zaangażowanie finansowe Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) w program zarządzany przez NFOŚiGW zwiększyło się sześciokrotnie. Pierwotnie na program wsparcia budowy ITPOK w Polsce EBI deklarował swoje zaangażowanie na poziomie 1 mld zł. Okazało się jednak, że bank zdecydował o sześciokrotnym zwiększeniu nakładów inwestycyjnych na termiczne przetwarzanie odpadów w Polsce.
– Początkowo w programie zarezerwowano miliard złotych. Ta kwota została zwiększona w czerwcu ubiegłego roku do 3 miliardów. W końcu grudnia zakończony został nabór wniosków, który wykazał jak wielkie są potrzeby inwestycyjne w tym zakresie – mówił Dominik Bąk, wiceprezes NFOŚiGW. – Stało się dla nas jasne, że budżet, którym dysponowaliśmy jest niewystarczający. Naszą ocenę podzieliła Rada Konsultacyjna działająca przy Ministrze Klimatu i Środowiska, która wydała pozytywną opinię dotyczącą wniosku o zwiększeniu finansowania, który przekazaliśmy do Komitetu Inwestycyjnego Europejskiego Banku Inwestycyjnego – dodaje.
Unijne wsparcie ITPOK
– Takich pieniędzy na termiczne przetwarzanie odpadów nigdy nie było – mówi Dominik Bąk. – Dzięki pieniądzom z Funduszu Modernizacyjnego w całości będziemy mogli sfinansować część dotacyjną. Wystarczy ich także co najmniej na minimalną część finansowania zwrotnego dla wszystkich wnioskowanych projektów – dodaje.
Realizacja tych przedsięwzięć praktycznie powinna rozwiązać problem niedoboru instalacji odzysku energii z frakcji kalorycznej w całym kraju.
Co nie mniej istotne powstanie nowych instalacji przyczyni się do istotnego obniżenia kosztów zagospodarowania frakcji kalorycznej odpadów. W dalszej konsekwencji powinno to także pozytywnie wpłynąć na wysokość opłat za zagospodarowanie odpadów komunalnych płaconych przez mieszkańców.
Wystarczające środki
Pula pieniędzy, którą obecnie dysponuje NFOŚiGW w praktyce oznacza możliwość pełnego finansowania wszystkich zgłoszonych projektów. Brakujące wsparcie zwrotne inwestorzy będą bowiem mogli uzyskać w bankach, które przygotowały specjalne linie kredytujące tego typu inwestycje oraz w Polskim Funduszu Rozwoju.
Silne unijne wsparcie finansowe dla inwestycji termicznego przekształcania odpadów nijak się ma do głosów przeciwników budowy tego typu instalacji w Polsce, którzy twierdzą, że UE wycofuje się tych technologii. – Spotykamy się z dużą życzliwością i zrozumieniem naszych parterów EBI i Funduszu Modernizacyjnego – mówi Dominik Bąk. – Przeciwnicy odzysku energii z odpadów niestety nie są merytorycznymi partnerami do dyskusji. Od lat powtarzane jest tylko „nie, bo nie”. Dotychczas nie wskazali oni żadnej alternatywnej możliwości zagospodarowania tej frakcji odpadów komunalnych. Jesteśmy gotowi sfinansować każde inne przedsięwzięcia, które zmierzałyby do racjonalnego i zgodnego z prawem zagospodarowania tych odpadów. Mówię o tym także od dość dawna, ale dotychczas żadnej takiej propozycji nie otrzymaliśmy.
Duże zainteresowanie programem wsparcia finansowego dla inwestycji w instalacje termicznego przekształcania odpadów oraz ciepłownictwa świadczy oczywiście o tym, iż mamy do czynienia z realną potrzebą powstawania instalacji, które pozwolą na zagospodarowanie odpadów nienadających się do recyklingu i równocześnie takich, które nie mogą być składowane. Co więcej, warto podkreślić, zwłaszcza w kontekście kryzysu energetycznego, że instalacje odzysku energii z odpadów pozwalają na produkcję stosunkowo niedrogiego ciepła.
Do 2034 roku potrzeba 40 mld zł
Wyniki naboru to ogromny sukces NFOŚiGW i potwierdzenie, że przyjęta strategia finansowania branży jest właściwa.
– W Polsce wytwarza się rocznie 14,5 mln ton odpadów. Z tego 4,5 mln ton to tzw. kaloryczne odpady resztkowe nienadające się do powtórnego wykorzystania ani recyklingu. Uwzględniając aktualne moce przetwórcze ośmiu instalacji istniejących w naszym kraju (1,2 mln ton/rok) oraz możliwości unieszkodliwiania odpadów w cementowniach (ok. 1,5 mln ton/rok), ok. 2 mln ton odpadów resztkowych rocznie jest porzucana lub kierowana z naruszeniem prawa do składowania – mówił Dominik Bąk, zastępca prezesa NFOŚiGW, 22 listopada 2022 r. podczas konferencji organizowanej przez Abrys „Termiczne przekształcanie odpadów. Odzysk energii”.
Przypomnijmy, że z dyrektyw UE wynikają zobowiązania krajów członkowskich do ograniczenia składowania do poziomu maksymalnie 10% wytworzonych odpadów komunalnych w 2035 r. Jak mówił podczas konferencji Dominik Bąk: – Negatywną alternatywą termicznego przekształcania odpadów stanowi ich składowanie, co pokazuje przykład południowej i wschodniej Europy. W przeciwieństwie do wielu krajów jej zachodniej i północnej części. W przypadku Polski brakuje 16 mld zł kosztów inwestycyjnych, byśmy zmienili strukturę „obchodzenia się” z odpadami. A analizując sytuację do 2034 roku, łącznie z uwzględnieniem instalacji odzyskujących energię z odpadów, potrzeba 40 mld zł.” – oceniał Dominik Bąk podczas wspomnianego wydarzenia.
Struktura regionalna wnioskowanych inwestycji
Jak kształtuje się struktura regionalna jeśli chodzi o złożone w ramach programu nioski o dofinansowanie lub pożyczki związane z inwestycjami w instalacje termicznego przekształcania odpadów?
Najwięcej wniosków wpłynęło z województwa śląskiego (8 wniosków). Łączny koszt związany z tymi wnioskami to ponad 4 mld zł, z czego wnioskowana kwota dofinansowania w postaci dotacji to nieco ponad 657,5 mln zł. W efekcie instalacje dofinansowane w ramach tych 8 wniosków miałyby łączną wydajność 1 014 200 Mg/rok. Z województw: wielkopolskiego i małopolskiego złożono po 5 wniosków. Co ciekawe, w obydwu regionach łączny koszt inwestycji miałby wynieść po ok 2 mld 3 tys. zł. Jeśli chodzi o kwoty dofinansowania to w wielkopolskim zawnioskowano o dotację na łączną kwotę ok 388,3 mln zł, natomiast w małopolskim o ok 442,3 mln zł. Jeśli chodzi o wydajność to 5 instalacji z małopolskiego miałyby mieć łączną wydajność na poziomie ok 406 700 Mg/rok, a 5 instalacji w wielkopolskim byłyby w stanie przetworzyć łącznie 318 938 Mg/rok. 4 wnioski wpłynęły z województwa lubelskiego, 3 z mazowieckiego, po 2 wnioski z województw: dolnośląskiego, kujawsko-pomorskiego, łódzkiego, podkarpackiego i podlaskiego. Po 1 wniosku złożono z województw: lubuskiego, opolskiego, pomorskiego i zachodniopomorskiego.
Liczbę wniosków złożonych z poszczególnych województw wraz planowanymi łącznymi kosztami inwestycji i wnioskowanymi dotacjami i pożyczkami przedstawia poniższa tabela. Uwzględniono w niej również planowaną wydajność instalacji.
Jakich ITPO nam potrzeba?
Warto w tym miejscu zwrócić uwagę, na wydajność planowanych inwestycji. W opinii ekspertów brak wystarczających mocy istniejących instalacji przekształcania odpadów stanowi jedną z głównych przyczyn wzrostu opłat dla mieszkańców za gospodarowanie odpadami.
Według wyliczeń prof. Grzegorza Wielgosińskiego z Politechniki Łódzkiej na podstawie listy ministerialnej, w Polsce planowano wybudować około 85 instalacji o łącznej wydajności ponad 5 mln ton rocznie. Jednak, jego zdaniem, te plany są nierealne. Z danych GUS-u wynika, że w Polsce spalamy około 24 proc. odpadów komunalnych. Profesor Wielgosiński uważa, że te dane są zawyżone i że w rzeczywistości to około 16 proc. – Zostaje nam około 2,1 mln ton, bo obecne instalacje nie mają mocy przerobowych. Moja konkluzja? Trzeba zbudować instalacje o mocy przerobowej 2,3 mln ton – mówi prof. Wielgosiński.
Jest to kolejny argument przemawiający za realizacją inwestycji związanych z termicznym przekształcaniem odpadów. Co więcej, termiczne przekształcanie odpadów jest przykładem zastosowania filozofii gospodarki o obiegu zamkniętym i wykorzystania cennego surowca do produkcji „zielonej” energii, która za pośrednictwem nowoczesnych elektrociepłowni niejako wraca do mieszkańców w postaci ciepła.
Gdyby wszystkie inwestycje, których dotyczą złożone do NFOŚiGW wnioski zostały zrealizowane to moc tych instalacji zwiększyłaby moce przerobowe o ponad 2,9 mln Mg/rok. Łącznie z istniejącymi już instalacjami wydajność wyniosłaby zatem 4,1 Mg/rok. Czas pokaże czy tak się stanie. Być może część inwestorów wnioskujących o dofinansowanie ostatecznie nie zrealizuje swoich planów. Warto jednak mieć na uwadze, że część inwestorów inaczej chce sfinansować swoje inwestycje (np. korzystając ze wsparcia Polskiego Funduszu Rozwoju, preferencyjnych kredytów bankowych lub z własnych środków).
ITPO – element ekologicznej polityki
Racjonalna gospodarka odpadami jest jednym z priorytetów w ekologicznej polityce państwa. W tym kontekście konieczny jest rozwój nowoczesnych systemów termicznego przekształcania odpadów. Spora część wytwarzanych odpadów nie nadaje się do recyklingu, ale może być wykorzystana jako paliwo alternatywne. Instalacje spalania stanowią ostatnie, lecz istotne ogniwo w łańcuchu gospodarki odpadami. Dzięki ekologicznej technologii termicznego przetwarzania, zalegające do tej pory odpady przestają być uciążliwym problemem, a stają się cennym zasobem, z którego można uzyskiwać energię. Taka możliwość pozwoli ustabilizować ilość odpadów wytwarzanych w naszym kraju i rozwinąć krajową gospodarkę odpadową.
Jak podkreśla NFOŚiGW, elektrociepłownie na odpady to obiekty bezpieczne i wpisujące się w ideę zrównoważonego rozwoju. Efekt synergii przy produkcji ciepła i energii elektrycznej z odpadów komunalnych daje możliwość dywersyfikacji polskiego miksu paliwowego i zmniejszenie ilości spalanego węgla, a tym samym pozwala na ograniczenie emisji do atmosfery szkodliwych substancji. Eksperci podkreślają, że potencjał energetyczny zawarty w paliwach alternatywnych nie powinien być marnowany.